Od pewnego czasu próbuję tłumaczyć sonet "O beijo" napisany przez dziewiętnastowiecznego brazylijskiego parnasistę Olavo Bilaca. Na tej stronie możecie zobaczyć, co jak dotąd wyszło. Jest tu wiersz w oryginale, jest tłumaczenie dosłowne z komentarzem, notatki z prób tłumaczenia, jest też pierwsza wersja mojego tłumaczenia. Mam nadzieję, że z czasem uda mi się przetłumaczyć lepiej, wtedy to lepsze tłumaczenie tu dopiszę.
Najpierw zobaczcie oryginał:
To jest "O beijo" Olavo Bilaca czytany wymową brazylijską, a to jest wersja czytana wymową portugalską (europejską).
Foste o beijo melhor da minha vida,
ou talvez o pior...Glória e tormento,
contigo à luz subi do firmamento,
contigo fui pela infernal descida!
Morreste, e o meu desejo não te olvida:
queimas-me o sangue, enches-me o pensamento,
e do teu gosto amargo me alimento,
e rolo-te na boca malferida.
Beijo extremo, meu prêmio e meu castigo,
batismo e extrema-unção, naquele instante
por que, feliz, eu não morri contigo?
Sinto-me o ardor, e o crepitar te escuto,
beijo divino! e anseio delirante,
na perpétua saudade de um minuto...
Oto tłumaczenie dosłowne z komentarzami:
Foste o beijo melhor da minha vida, | Byłeś najlepszym pocałunkiem mojego życia, |
ou talvez o pior...Glória e tormento, | lub może najgorszym... Chwała i męka, |
contigo à luz subi do firmamento, | z tobą wzniosłem się do światła firmamentu, |
contigo fui pela infernal descida! | z tobą zszedłem piekielnym zejściem! |
Morreste, e o meu desejo não te olvida: | Umarłeś, a moje pragnienie cię nie zapomina: |
queimas-me o sangue, enches-me o pensamento, | palisz moją krew, wypełniasz moje myśli, |
e do teu gosto amargo me alimento, | i twoim gorzkim smakiem się karmię, |
e rolo-te na boca malferida. | i obracam cię w zranionych ustach. |
Beijo extremo, meu prêmio e meu castigo, | Ostateczny pocałunku, moja nagrodo i moja karo, |
batismo e extrema-unção, naquele instante | chrzcie i ostatnie namaszczenie, w tamtej chwili |
por que, feliz, eu não morri contigo? | dlaczego, szczęśliwy, nie umarłem z tobą? |
Sinto-me o ardor, e o crepitar* te escuto, | Czuję twój żar i słyszę twoje trzaskanie*, |
beijo divino! e anseio delirante, | boski pocałunku! I tęsknię obłąkańczo, |
na perpétua saudade de um minuto... | w wiecznej tęsknocie za jedną minutą... |
* Słowo crepitar oznacza trzeszczenie, ale bardzo specyficzne - jest to dźwięk wydawany przez płonące drewno. Choć claude.ai twierdzi, że można też tak opisać dźwięk deszczu na blaszanym dachu.
Oto moje notatki, jak szukałem sposobu na przetłumaczenie tego wiersza:
(o, (pocałunku, całusie, pocałunek, całus, pieszczota, pieszczoto) (w mym życiu, żywota, ze wszystkich) (najlepszy, najsłodszy, the best), byłeś (pocałunkiem, całusem, pieszczotą) (w mym życiu, żywota, ze wszystkich) (najlepszym, najsłodszym),
może (najgorszy, najgorszym)?... Chwała i (cierpienie, cierpienia, udręka, udręki, męki, męka),
z tobą się wzniosłem w ((światło, jasność) (firmamentu, sklepienia), niebiańskie jasności),
(z tobą zszedłem w otchłanie piekielne, zejściem piekielnym mnie wiedziesz, ty mnie wiedziesz w piekielny upadek, z tobą zaliczam zjazd infernalny)
Umarłeś - moje (pożądanie, pragnienie) moje (cię, ciebie) (nie zapomina, nie zapomni) (w mojej pamięci wciąż (żyjesz, trwasz, jesteś)):
teraz (palisz, wypalasz, przepalasz, żarzysz, wyżarzasz) mi (krew, żyły, tętnice), ((umysł, pamięć, głowę, banię, ciemię, umysł, mózg, myśli), (trwasz w moim (umyśle, pamięci, głowie, bani, ciemieniu, umyśle, mózgu, myśli, myślach)),
(twój (smak gorzki, gorycz) to dziś moje (pożywienie, pokarm), twoją goryczą dziś się (żywię, karmię))
i (obracam, przeżuwam, mamlę) cię w (zranionych, poranionych) (ustach, gębie).
Ostateczny pocałunku, moja nagrodo i moja (karo, kaźni, katownio, katownia),
chrzcie i (ostatnie namaszczenie, ostatni sakramencie), w tamtej chwili
dlaczego, (szczęśliwy, w szczęścia chwili), nie ((umarłem, zagasłem) (z tobą, jak ty zgasłeś),
padłem z tobą martwy)?
(Czuję twój żar i słyszę (twoje trzaskanie, trzask twych polan), trzaskam przy tobie jak w ognisku głownia),
boski pocałunku! I tęsknię (obłąkańczo, szalenie),
w wiecznej (tęsknocie, wspomnieniu) za (jedną (minutą, sekundą, chwilą), chwilą pieszczoty)...
Oto pierwsza wersja mojego tłumaczenia.
O, pocałunku najlepszy w moim życiu całem
Albo najgorszy: źródło szczęścia i cierpienia!
Z tobą się wzniosłem w niebiańskie sklepienia
Z tobą w otchłanie piekielne spadałem
Umarłeś — wciąż czuję cię całym moim ciałem *
Wypalasz moją krew, wypełniasz marzenia
Twój smak gorzki, lecz wciąż mi dostarcza pożywienia
Choć na twardej pestce zęby potrzaskałem
Moja nagrodo i mój wyroku!
Chrzcie i ostatnie namaszczenie!
Skoro odszedłeś, po co nadal tkwię w żywocie?
Słyszę, jak żarzysz się, widzę: płoniesz w mroku
Myślę o tobie i tęsknię szalenie
za jedną chwilą w wiecznej tęsknocie.
* Myślałem też o bardziej dosłownym tłumaczeniu: umarłeś, ja nadal cię nie zapomniałem - ale zrezygnowałem z niego, żeby mieć o jeden rym gramatyczny mniej.
To jak dotąd najlepsze, co udało mi się wyrzeźbić. Nie podoba mi się, że jest tyle rymów gramatycznych, nie podoba mi się, że - zwłaszcza w tercynach - zdania są mocno wysilone, żeby tylko się zrymowały. W zwykłej rozmowie nigdy nie powiedziałbym za jedną chwilą w wiecznej tęsknocie. Co to za szyk? Od razu widać, że męczę się, żeby tylko słowem "tęsknocie" dotknąć do słowa "żywocie", więc czytając ten przekład czytelnik męczy się, jakby oglądał otyłego człowieka próbującego dotknąć podłogi. A przecież układ rymów w tercynach mam inny niż w oryginale - więc skoro zdecydowałem się na tę niedokładność, to musi dać się to przetłumaczyć jakoś lepiej. Kiedy znajdę lepsze tłumaczenie, uzupełnię niniejszą stronę.