[2004.12.23] nr 46
wstęp wolny
------------------------------------------------------------------------
[99] "wstęp wolny" to rozsyłany co czwartek emailem niusletter o tym,
jak w Warszawie spędzić wolny czas nie wydając pieniędzy.
Ma nawet swoją stronę internetową: http://www.wstepwolny.w.pl
(albo http://www.rozrywka.jawsieci.pl/wstep_wolny ).
Jeśli chcesz otrzymywać "wstęp wolny", zajdź na tę stronę i się zapisz
albo napisz do redakcji: wstep_wolny małpa w.pl.
Niusleter przygotowują: Piotr S. (ps) i Urszula S. (us).
Rozpowszechnianie mile widziane (podobało się - podaj dalej!).
Cytując podaj źródło: "wstęp wolny, www.wstepwolny.w.pl".
Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy zgłaszają swoje uwagi
i opinie na temat WW. Czekamy na Wasze szczere wypowiedzi i aktywność.
Jeśli wiecie o ciekawym wydarzeniu - podzielcie się tym z innymi!
--------------------- S P I S T R E Ś C I ---------------------
[00] wstępniak
/* czwartek 2004.12.23 */
[01] Warsztat teatralno-plastyczny
[02] Film niespodzianka (Akademia Filmowa na Smolnej)
[03] Zanim Ingmar stał się Bergmanem - wystawa
/* wtorek 2004.12.28 */
[04] Dama z pieskiem (ruski film w Zachęcie)
[05] Warsztat teatralno-plastyczny
/* środa 2004.12.29 */
[06] Chodząc po Moskwie (ruski film w Zachęcie)
[07] Affabre Concinui (koncert)
[08] Czubówna czyta Kapuścińskiego
[09] Moja Falenica - wykład Uniwersytetu Trzeciego Wieku
/* czwartek 2004.12.30 */
[10] Złodziej samochodów (ruski film w Zachęcie)
[11] Warsztat teatralno-plastyczny
[12] Od redakcji
[13] Do redakcji
[14] Tam byliśmy
[15] Tam będziemy
--------------------- S T A R T ---------------------
[00] wstępniak
Po pierwsze - Boże Narodzenie! A więc z jednej strony
wesołych świąt, pachnącej choinki,
tłukących się bombek i rózgi od
świętego Mikołaja, a z drugiej strony - nie
dziwcie się, że w okolicach weekendu pustawo w naszym
kalendarzu wolnych imprez. Po prostu, w domu, z rodziną
trzeba siedzieć, a nie po mieście łazić.
Po drugie, ostatnio trochę poprawiam wuwumat (czyli te
całe oprogramowanie do robienia Wstępu Wolnego, bo
chyba nie wyobrażacie sobie, że byśmy z Ulą
co tydzień ten cały numer składali z palca,
numerowali niusy, łamali linijki itp.). W praktyce oznacza
to na przykład, że już nie powtórzą się
takie przypadki, że ktoś wszedł na
(www.wstepwolny.w.pl -> dodaj informację), dodał niusa
o jakiejś imprezie a potem ten nius nie ukazał
się w niusleterze... Nie, teraz wszystko już
działa jak powinno.
/* ******** czwartek 2004.12.23 ******** */
[01] Warsztat teatralno-plastyczny
Znalazłem ostatnio ulotkę, w której piszą, że Dom Kultury
Śródmieście organizuje "warsztat teatralno-plastyczny przy
użyciu uniklanych technik sztuki lalkarskiej". Warsztat prowadzi
pan Adam Walny:
http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/valny_a.jpg
http://www.teatry.art.pl/!inne/pasja.htm
Warsztaty mają odbywać się we czwartki (zajęcia dla dorosłych, w
godzinach 17:00-21:00) i wtorki (dla dzieci, 16:00-20:00). Nie
wiem od kiedy startują warsztaty (czy już się odbywają, czy
dopiero zaczną), jeśli kogoś to interesuje, to powinien odezwać
się telefonicznie: 8262586.
Jeśli ktoś tam trafi, prosimy o relację.
godzina: 17:00-21:00
miejsce: Pracownia DKŚ
ul. Mokotowska 55
telefon: 8262586
informator: (ps)
[02] Film niespodzianka (Akademia Filmowa na Smolnej)
We czwartek na Smolnej kolejny pokaz filmu w ramach Akademii
Filmowej. Tym razem film niespodzianka.
Byliśmy kiedyś na Akademii Filmowej, przeczytaj relację:
http://www.rozrywka.jawsieci.pl/wstep_wolny/numery/20041202.html#1
godzina: 19:00
miejsce: Dom Kultury Śródmieście
ul. Smolna 9
url: http://www.dks.art.pl/
email: smolna9 małpa dks.art.pl
telefon: 8262586
informator: (ps)
[03] Zanim Ingmar stał się Bergmanem - wystawa
Publiczność polska, jako pierwsza spośród krajów UE, będzie mogła
zobaczyć wystawę, na którą złożyły się m.in. materiały z
prywatnych zbiorów reżysera.
Jest to początek światowego tourneé wystawy przygotowanej przez
Fundację im. Ingmara Bergmana, która zarządza archiwum
przekazanym przez reżysera.
Wystawa jest ciekawą prezentacją pierwszych kroków młodego
mężczyzny na drodze do międzynarodowej sławy. Ekspozycja, za
pomocą nawiązań do klasycznych filmów Bergmana, jak i
późniejszego okresu jego kariery, pokazuje wstępna fazę drogi
artystycznej reżysera. Ten okres został zaprezentowany szerszej
publiczności po raz pierwszy.
Na wystawę składają się manuskrypty, notatki robocze, cytaty,
rysunki i fotografie z pierwszych produkcji teatralnych i
filmowych Bergmana. Epilogiem zaś jest ostatni film
"Sarabanda" oraz ostatnia sztuka teatralna przez
niego wystawiona "Duchy Ibsena". Można także
obejrzeć fotoplastikon, który 10-letni Ingmar dostał na gwiazdkę
i który stał się jego ulubioną zabawką, a także zrealizowany
przez niego krótkometrażowy film pod tytułem "Twarz
Karin" ("Karins Ansikte"), składający się z
fotografii jego matki zaczerpniętych z rodzinnych albumów.
Wernisaż wystawy "Zanim Ingmar stał się Bergmanem"
odbędzie się 3 grudnia o godz. 18. w Galerii Elektor
Mazowieckiego Centrum Kultury i Sztuki (ul. Elektoralna 12).
Wystawa oraz film "Sarabanda" będą miały w Warszawie
swoją unijną premierę.
Od 3 do 5 grudnia w kinie "Muranów" odbędzie się
natomiast przegląd filmów Ingmara Bergmana. Trzy wieczory z
filmami Ingmara Bergmana w kinie "Muranów" to próba
przybliżenia dorobku tego wybitnego reżysera. Wybór tytułów
został pomyślany tak, aby usatysfakcjonować zagorzałych jego
miłośników, a dla widzów, którzy dopiero zaczynają poznawać jego
twórczość, był odkryciem.
Organizatorzy: Ambasada Szwecji, Gutek Film, Kino Muranów,
Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki. Współorganizatorzy:
Instytut Szwedzki, Fundacja im. Ingmara Bergmana.
godzina: dowolna
miejsce: Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki
ul. Elektoralna 12
url: http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/kultura/main.php?dzial=rep
ertuar&strona=opis&re_id=2238
telefon: 620-39-62, 620-48-36
informator: (us)
/* ******** wtorek 2004.12.28 ******** */
[04] Dama z pieskiem (ruski film w Zachęcie)
W związku z wystawą "Warszawa - Moskwa - Mockba - Bapuuaba" w
Zachęcie wyświetlane są stare ruskie filmy. W ten wtorek:
"
"Dama z pieskiem" ("Dama s sobaczkoj")
scen. (według noweli Antoniego Czechowa) i reż. Josif Chejfic,
ZSRR, 1959
Akcja toczy się u schyłku dziewiętnastego wieku. Młoda mężatka
Anna spotyka Gurowa w czasie samotnego pobytu na Krymie i
zostaje jego kochanką. Ich romans wynika z bierności i
rozczarowania życiem. Mieszkający w Moskwie Gurow jest
urzędnikiem w średnim wieku, który całkowicie poddał się
dominacji żony, aktywnej kobiety oddanej działalności
społecznej, natomiast Anna nie posiada żadnego życiowego celu.
Pomimo, że uczucie obojga zaczyna się w nieomal letniej
atmosferze, w miarę upływu czasu przeradza w trwały związek.
Aktorstwo Ilji Sawwiny i Aleksieja Batałowa w tym filmie było
nowatorskim dokonaniem w kinie radzieckim. Miłosną tragedię
bohaterów cechuje niezwykłe wyciszenie. Dialogi są prawie
szeptane, gesty bardzo oszczędne, a mimo to wyraziste i
sugestywne.
"
Przeczytaj naszą relację z poprzednich imprez z tego cyklu:
http://www.rozrywka.jawsieci.pl/wstep_wolny/numery/20041209.html#1
godzina: 17:00
miejsce: sala kinowa,
Zachęta,
pl. małachowskiego 3
url: http://konferencje.software.com.pl/main/
email: office małpa zacheta.art.pl
telefon: 827-58-54
informator: (ps)
[05] Warsztat teatralno-plastyczny
Znalazłem ostatnio ulotkę, w której piszą, że Dom Kultury
Śródmieście organizuje "warsztat teatralno-plastyczny przy
użyciu uniklanych technik sztuki lalkarskiej". Warsztat prowadzi
pan Adam Walny:
http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/valny_a.jpg
http://www.teatry.art.pl/!inne/pasja.htm
Warsztaty mają odbywać się we czwartki (zajęcia dla dorosłych, w
godzinach 17:00-21:00) i wtorki (dla dzieci, 16:00-20:00). Nie
wiem od kiedy startują warsztaty (czy już się odbywają, czy
dopiero zaczną), jeśli kogoś to interesuje, to powinien odezwać
się telefonicznie: 8262586.
Jeśli ktoś tam trafi, prosimy o relację.
godzina: 16:00-20:00
miejsce: Pracownia DKŚ
ul. Mokotowska 55
telefon: 8262586
informator: (ps)
/* ******** środa 2004.12.29 ******** */
[06] Chodząc po Moskwie (ruski film w Zachęcie)
W związku z wystawą "Warszawa - Moskwa - Mockba - Bapuuaba" w
Zachęcie wyświetlane są stare ruskie filmy. W tę środę:
"
"Chodząc po Moskwie" ("Ja szagaju po
Moskwie")
scen. Giennadij Szpalikow, reż. Georgij Danielija, ZSRR, 1963
Wyróżnienie jury za indywidualny styl reżyserski i śmiałe
stosowanie oryginalnych form języka filmowego na MFF w Cannes,
1964.
Wołodia przyjeżdża do Moskwy z dalekiej Syberii. Znany pisarz
zainteresował się jego opowiadaniami. W metrze poznaje
rówieśnika Kolę wracającego z nocnej zmiany. Kola pomaga
przyjacielowi Saszy załatwić odroczenie z wojska, gdyż chłopak
właśnie się żeni. Trzej młodzi ludzie chodzą po Moskwie. Kola
postanawia im przedstawić znajomą dziewczynę, pracującą w
sklepie muzycznym. Jest w niej trochę zakochany, jednak Alena
wyraźnie woli Wołodię.
Po spotkaniu z pisarzem, który obiecał pomóc Wołodii w
publikacji jego opowiadań, razem z Aleną udają się na wesele
Saszy. Kola godzi się z porażką u ładnej ekspedientki i nie
tracąc pogody ducha idzie do pracy.
Ten wyjątkowy w historii kina film głosi prawdę, że otaczający
nas świat jest pełen atrakcji, trzeba tylko uważnie patrzeć.
Młodość to potrafi. Bohaterowie Danieliji umieją cieszyć się
życiem takim, jakie ono jest, a reżyser pokazuje, że nie ma
nudnych zdarzeń, jeśli jesteśmy bystrymi obserwatorami i
dostrzegamy problemy drugiego człowieka. Prezentowana
"zwyczajność" znajduje w filmie swój fascynujący
wyraz w paradokumentalnych zdjęciach i uderzających
autentycznością dialogach. W filmie rolą Koli z wielkim
powodzeniem zadebiutował osiemnastoletni wówczas Nikita
Michałkow.
"
Przeczytaj naszą relację z poprzednich imprez z tego cyklu:
http://www.rozrywka.jawsieci.pl/wstep_wolny/numery/20041209.html#1
godzina: 17:00
miejsce: sala kinowa,
Zachęta,
pl. małachowskiego 3
url: http://konferencje.software.com.pl/main/
email: office małpa zacheta.art.pl
telefon: 827-58-54
informator: (ps)
[07] Affabre Concinui (koncert)
Chodząc po mieście zauważyłem plakat, że we środę w kościele
Wszystkich Świętych odbędzie się koncert poznańskiego zespołu
Affabre Concinui:
http://www.affabreconcinui.com.pl/images/sekstet.gif
Kojarzę trochę ten zespół, bo mam ich empetrójki:
http://mp3.wp.pl/p/strefa/artysta/158.html
Tytuł tego koncertu: "kolędy świata i organy".
godzina: 19:00
miejsce: Kościół Wszystkich Świętych
Plac Grzybowski
url: http://www.affabreconcinui.com.pl/
informator: (ps)
[08] Czubówna czyta Kapuścińskiego
Wieczór promocyjny z okazji przyznania nagrody Warszawskiej
Premiery Literackiej Ryszardowi Kapuścińskiemu za książkę
listopada 2004 roku
W programie :
- wręczenie nagrody Autorowi oraz dyplomu honorowego wydawnictwu
ZNAK;
- odczytanie fragmentów książki - Krystyna Czubówna;
- prezentacja walorów książki - Mariusz Szczygieł;
- rozmowa Autora z czytelnikami.
Kiedy wyruszał w swoją pierwszą zagraniczną podróż dostał w
prezencie "Dzieje Herodota". Dzieło starożytnego
historyka towarzyszyło mu w wędrówkach po Indiach, Chinach, Azji
Mniejszej i Afryce. W swojej najnowszej książce sławny reporter
opowiada o wielu fascynujących wydarzeniach politycznych i
historycznych, których był naocznym świadkiem. Zastanawia się,
jak sposób podróżowania, przekazywania wiadomości i opisywania
dziejów wpływa na rozumienie świata. I choć wydawać by się
mogło, że od czasów Herodota w pracy reportera zmieniło się
prawie wszystko, to jednak i współcześnie, mimo natłoku
informacji z różnych części globu, trudno zrozumieć bieg
historii. Książka Ryszarda Kapuścińskiego jest wspaniałym
przewodnikiem przede wszystkim dlatego, że nie udziela gotowych
odpowiedzi, a uczy stawiać mądre pytania.
godzina: 17:00
miejsce: Klub Księgarza, Rynek Starego Miasta 22/24, Warszawa
url: http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/kultura/main.php?dzial=rep
ertuar&strona=opis&re_id=2234
telefon: 635 25 97
informator: (us)
[09] Moja Falenica - wykład Uniwersytetu Trzeciego Wieku
Wykład poświęcony historii regionu poprowadzi dr Marek Szparaga
Spotkanie odbywa się ramach zajęć Uniwersytetu Złotego Wieku i
jest współfinansowane przez Ambasadę Królestwa Niderlandów.
godzina: 17:30
miejsce: Klub Kultury "Falenica", ul. Włokiennicza 54, Warszawa Falenic
a
url: http://www.um.warszawa.pl/v_syrenka/kultura/main.php?dzial=rep
ertuar&strona=opis&re_id=2268, www.kkf.prv.pl
email: kkfalenica małpa wp.pl
telefon: 612 62 44
informator: (us)
/* ******** czwartek 2004.12.30 ******** */
[10] Złodziej samochodów (ruski film w Zachęcie)
W związku z wystawą "Warszawa - Moskwa - Mockba - Bapuuaba" w
Zachęcie wyświetlane są stare ruskie filmy. W ten czwartek:
"
"Złodziej samochodów" ("Bieriegis
awtomobila")
scen. Emil Braginski, Eldar Riazanow; reż. Eldar Riazanow, ZSRR,
1966.
Współczesna komedia, której akcja toczy się w Moskwie. Jurij
Dietoczkin jest agentem ubezpieczeniowym, który kradnie
samochody wyłącznie ludziom bogacącym się w nieuczciwy sposób.
Pieniądze uzyskane ze sprzedanych aut zawsze wysyła do domów
dziecka. Sprawę tych kradzieży tropi inspektor Podbieriezowikow,
prywatnie znajomy Dietoczkina. Wreszcie odkrywa kto jest
przestępcą. Jednakże wyjaśnienia Jurija sprawiają, że zaczyna
się z nim solidaryzować. Rezygnuje z aktu oskarżenia i prosi,
aby Dietoczkin zaniechał swego procederu. Niestety bohater nie
potrafi się już powstrzymać i w końcu staje przed sądem. Na
ławie oskarżonych również budzi sympatię aparatu
sprawiedliwości. W rezultacie otrzymuje tylko kilkumiesięczny
wyrok więzienia i wkrótce wychodzi na wolność.
Kultowy film w Związku Radzieckim również ze względu na wybitną
kreację Innokientija Smoktunowskiego. Reżyser pozwala
Dietoczkinowi nieomal bezkarnie wymierzać sprawiedliwość i tym
samym neguje obowiązujący system polityczny. Podziw budzi także
konstrukcja tego filmu. Jego muzyczny rytm budują powtarzające
się wciąż zabawne pogonie za złodziejem, nawiązujące wprost do
tradycji kina niemego.
"
Przeczytaj naszą relację z poprzednich imprez z tego cyklu:
http://www.rozrywka.jawsieci.pl/wstep_wolny/numery/20041209.html#1
godzina: 17:00
miejsce: sala kinowa,
Zachęta,
pl. małachowskiego 3
url: http://www.zacheta.art.pl/filmy/filmy.html
email: office małpa zacheta.art.pl
telefon: 827-58-54
informator: (ps)
[11] Warsztat teatralno-plastyczny
Znalazłem ostatnio ulotkę, w której piszą, że Dom Kultury
Śródmieście organizuje "warsztat teatralno-plastyczny przy
użyciu uniklanych technik sztuki lalkarskiej". Warsztat prowadzi
pan Adam Walny:
http://www.teatry.art.pl/!rozmowy/valny_a.jpg
http://www.teatry.art.pl/!inne/pasja.htm
Warsztaty mają odbywać się we czwartki (zajęcia dla dorosłych, w
godzinach 17:00-21:00) i wtorki (dla dzieci, 16:00-20:00). Nie
wiem od kiedy startują warsztaty (czy już się odbywają, czy
dopiero zaczną), jeśli kogoś to interesuje, to powinien odezwać
się telefonicznie: 8262586.
Jeśli ktoś tam trafi, prosimy o relację.
godzina: 17:00-21:00
miejsce: Pracownia DKŚ
ul. Mokotowska 55
telefon: 8262586
informator: (ps)
------------- P R Z E S T R Z E Ń R E D A K C Y J N A -------------
[12] Od redakcji
Ja tylko standardowo przypomnę: piszcie do nas, piszcie!
[13] Do redakcji
Marcin Kędziorek życzy nam:
"
Date: Mon, 20 Dec 2004 00:40:17 +0100
To: undisclosed-recipients: ;
Subject: Zyczenia swiateczne
Życzę Wam zdrowych, spokojnych i rodzinnych
Świąt Bożego Narodzenia,
dużo radości i pogody ducha, śnieżnej zimy i
szampańskiej zabawy
sylwestrowej!
"
Nawzajem!
A Wlepkarz Ziutek był w tym tygodniu na koncercie Beltaine
w Kliprze:
18-go grudnia w tawernie Kliper na Woli zagrała formacja
Beltaine z Katowic czyli Grzegorz Hoody z ekipą.
Spodziewałem się, że jak śląscy
Beltaini zagrają to będzie zawodowy klimacik i nie
omyliłem się. Gdy dotarłem prosto z pracy na
miejsce zespół właśnie rozstawiał się i
kwadrans po 21-szej zaczęli grać a lider jak zwykle
pełen był poczucia humoru i momentalnie rozgrzał
publikę do zabawy. Oprócz instrumentali irlandzkich
zabrzmiała też nuta bretońska oraz znane hiciory
folku celtyckiego typu "Foggy Dew" (z wokalem Hoodego) a
także trochę reeli i jigów. Oprócz tego Beltaini grali
też trochę coverów zrobionych na folkowo - w tym
główny motyw z "Gwiezdnych Wojen" i składankę
góralską. Drugi set był równie wysokoenergetyczny.
Beltaine Celtic Group to generalnie jedna z najlepszych kapel
folku celtyckiego w Polsce jeśli chodzi o
sceniczność i zabawę - poza tym płyta
też jest w pełni profesjonalna. Koncert w Kliprze
był naprawdę wart zobaczenia i usłyszenia - basik
i lekko przesterowane skrzypce pruły powietrze jak w
kapelach metalowych, bodhran chodził na pełnych
obrotach, akordeon w tle dawał pogłos i sporo
whistle'ów na tak zwanem przedzie dawały żaru.
Do tego doszła niesamowita charyzma lidera grupy i klimat
tawerny żeglarskiej - warto, naprawdę warto było
wpaść do Klipra w zimną, grudniową
niedzielę na muzyczną rozgrzeweczkę!
V.Ziutek
[14] Tam byliśmy
sobota 2004.12.18, sympozjum "logika i jej zastosowania"
W Suplementach (patrz
http://groups.yahoo.com/group/wstep_wolny_warszawa_suplementy/ )
zapowiadaliśmy, że w sobotę odbędzie
się na mimuwie sympozjum na temat "logika i jej
zastosowania". Wracałem akurat wtedy z pewnej
piątkowej imprezy, więc zaszedłem. Byłem na
dwa razy po pół wykładu, zrozumiałem jeszcze
mniej, niż się spodziewałem, ale ogólnie
było ok. Jeden facet mówił dobrze i ciekawie
(mówił o gramatykach... dokładnie nie pamiętam),
kolejny bąkał i się plątał; więc
dość standardowo. Ogólnie - było fajnie, jakbym
bardziej siedział w temacie to na pewno bawiłbym
się jeszcze lepiej.
sobota 2004.12.18, kabarety "Fraszka" i "Zygzak"
A wieczorkiem Ula poszła chodzić po sklepach, a ja
wybrałem się na Smolną na kabarety.
Najpierw - kabaret Fraszka. Sala wypełniona więcej
niż po brzegi (ja siedziałem na korytarzu), i
słusznie. Młodzi kolesie (studenci chyba), zaletą
kabaretu było to, że żaden ze skeczy nie był
oparty na standardzie, szablonie - w każdym numerze
było coś nowego, ich, własnego. Fajny był
jeden z ostatnich numerów - parodia kabaretu, czyli rozebranie i
pokazanie, jak robi się standardowy występ kabaretowy.
Gra słów, śmieszna postać (pan X, gdzie X
należy do {Kazimierz, Edmund, Zdzisław}) i temu
podobne ograne triki.
A drugi kabaret to było właśnie to, co
parodiowała Fraszka. Ograne sztampy. Szkoda czasu,
poszedłem do domu.
niedziela 2004.12.19, kabaret 41, "Ciemno wszędzie,
głucho wszędzie"
Kolejny kabaret na Smolnej.
Ej, ale to nie był kabaret, tylko takie coś a'la
musical. Takie dość typowe przedstawienie z domu
kultury. Prosta fabuła, do tego śpiewają i
tańczą, w większości standardowe (nie swoje)
przeboje. Na minus: fabuła, dialogi i gra aktorów jak z
"Wujka Dobra Rada". Na plus: dobre nagłośnienie,
ładne światełka, puszczali dymy, więc
wyglądało profesjonalnie. Jak do kogoś przyjedzie
rodzina z prowincji (do mnie przyjeżdża, bo sam jestem
z prowincji), można zaprowadzić.
niedziela 2004.12.19, wycieczka do Wiśniowej Góry
W niedzielny poranek Piotrek mnie wyciągnął na
wyprawę za miasto. Nie było planu dokąd,
ważne było jak. Jak oznaczało
przejażdżkę autobusem. Wyruszyliśmy
koło 11:00, ale było juz tak dużo ludzi na
ulicach i w autobusach, że wsiadaliśmy tylko do
dość pustawych tramwajów i autobusów. Po co
mieliśmy się dusić i tłuc, skoro
wyruszaliśmy na przyjemną wyprawę, a poza tym
nigdzie nam się nie spieszyło.
Ostateczny wybór transportu padł na autobus 147, bo nazwa
przystanku docelowego mi się spodobała: Wiśniowa
Góra. Nie spodziewałam się kwitnących drzew i
krainy mlekiem płynącej, ale i tak było fajnie.
Przejechaliśmy całą trasę z mapą w
łapkach, śledziliśmy każdy zakręt i
każde skrzyżowanie. Zaparowane szyby autobusu
przecierałam rękawiczką. Do przystanku docelowego
dojechało nam się bardzo szybko.
Dopytaliśmy pana kierowcę jak często
odjeżdża stamtąd (co 20-30 minut) i
poszliśmy przed siebie.
Wybraliśmy uliczkę Mchów. Szło się
właściwie lasem, wokół przyjemne sosnowe
drzewostany, nawet strumyk jest tam fajny, z mostkiem.
Mijaliśmy wytwórnie betonowych elementów, jakieś domy
ukryte wśród drzew. Podobała mi się ulica
Tramwajowa, bo była piaszczysta, wyboista i nigdy, ale to
przenigdy nie ma szans by stać się równiutką i
żelazną drogą. Tramwajowa doprowadziła nas
do szosy głównej i ku naszej radości okazało
się, że doszliśmy do Starej Miłosnej :)
Naszą uwagę przykuł drewniany, nieduży,
bardzo ładny kościół. Wyglądał
trochę tak jakby go zabrano z gór. Niestety była msza
i nie wchodziliśmy do środka, kiedyś może
wybierzemy się tam jeszcze raz.
Potem nazbieraliśmy gałęzi choinkowych (na
polanie za kościołem było wyrzuconych
duuuużo gałęzi ze świerków i sosen, to sobie
wzięliśmy garść) i poszliśmy na
autobus. Po ok. 20 minutach wsiedliśmy w prawie pusty 137 i
siuuup - byliśmy już na Grochowskiej i koło domu
Piotrka. Tam zrobiliśmy na oknie girlandy i stroiki z
gałęzi iglaków. Piotrek zapalił
świeczkę i zrobiło się tak pięknie,
świątecznie i domowo, prawie wiejsko, że aż
się wzruszyłam.
Tak. Pięknie było na wyprawie i po wyprawie.
Weźcie i Wy też się przejedźcie jakimś
autobusem, weźcie mapę Warszawy i koniecznie
pojedźcie do Wiśniowej góry. Przypominam, na
pętli wejdźcie na ulicę Mchów. Potem będzie
już tylko ładniej.
Ula
środa 2004.12.22, ruskie filmy w Zachęcie
No i znowu przeszedłem się na pokaz ruskich filmów do
Zachęty. I znowu standardowo, czyli dobrze.
Zaczęło się o czasie, projektor
działał, a sam film taki, jak zapowiadali. Czyli
jeśli ktoś lubi takie filmy (ja na przykład
lubię), to powinien tam być. Te pokazy ruskich filmów
w Zachęcie będą trwać jeszcze chyba do
lutego, w każdym razie będziemy je zapowiadać w
WW, więc zachęcam.
[15] Tam będziemy
W tym tygodniu na pewno będziemy (a przynajmniej ja -
Piotrek) na ruskich filmach w Zachęcie.