2025.02.28 06:23
pieśń Konrada z "Dziadów" po portugalsku

Szukałem niedawno, czy istnieje (i może jeszcze jest w Internecie) tłumaczenie na portugalski pieśni Konrada z III części Dziadów - i nie znalazłem. Aż nie chce mi się wierzyć, żeby naprawdę nikt nie przetłumaczył Dziadów na portugalski, no ale szukam i nie ma. Więc pomyślałem, że spróbuję przetłumaczyć sam. Na razie udało mi się przetłumaczyć pierwszą zwrotkę i refren. Przypominam, że po polsku leci to tak:

Pieśń ma była już w grobie, już chłodna, -
Krew poczuła - spod ziemi wygląda -
I jak upiór powstaje krwi głodna:
I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda.

Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga,
Z Bogiem i choćby mimo Boga!

A brzmi tak: https://youtu.be/7dmMrn_dfUQ

Jak widać, w zwrotce jest stały rytm: każda linijka to trochej, trochej, amfibrach, amfibrach. I zresztą w kolejnych zwrotkach idzie dokładnie tak samo, bez ani wyjątku. Tylko refren ma inny rytm, taki połamany.

Pieśń ma by ła już w gro bie, już chłod na,
Krew po czu ła spod zie mi wy glą da
I jak u piór pow sta je krwi głod na:
I krwi żą da, krwi żą da, krwi żą da.
Tak! zem sta, zem sta, zem sta na wro ga,
Z Bo giem i choć by mi mo Bo ga!

Tłumacząc na portugalski chcę zachować ten rytm w zwrotkach, bo bez tego rytmu to byłaby już całkiem inna piosenka. Co prawda portugalski znam tak sobie i zwykle jak coś mówię, to nie umiem składać słów tak, żeby wychodziły z tego normalnie, naturalnie brzmiące konstrukcje, ale jakoś to będzie: tekst jest raczej prosty, będę prosił AI o pomoc i sprawdzenie, a na koniec zweryfikuję z nejtiwami.

Pierwszą zwrotkę przetłumaczyłem łatwo jakbym jajko na twardo obierał. Okazało się, że jak się przetłumaczy dwie pierwsze linijki tak po prostu, to sam wychodzi odpowiedni rytm. Tylko nie wiedziałem, jak powiedzieć, że trup "wygląda" spod ziemi, i to amfibrachem, i jak jest "zwęszyć", i żeby to był trochej (taki jest moj poziom znajomości portugalskiego) - no ale akurat do takich rzeczy claude (3.5) nadaje się świetnie. No i wyszły te dwie linijki tak:

O meu canto já foi enterrado
Cheirou sangue, emerge da terra

Wiedziałem, że dalej musi się dać, bo przecież "-ado" to końcówka imiesłowu przeszłego, więc rym się znajdzie jakiś (i co że gramatyczny), a "terra" rymuje się z "guerra" ("wojna"), więc jeśli trochę docisnąć i zmienić treść, to musi się to dać przetłumaczyć tak, żeby kolejne dwie linijki się zrymowały. Problem był tylko z upiorem. Gdyby przetłumaczyć jako "espectro", to byłoby łatwo, bo to amfibrach, no ale moim zdaniem ten "upiór" tutaj to nie jest "duch" (a "espectro" znaczy właśnie "duch"), tylko coś w rodzaju zombi czy wampira. No więc może "vampiro" - to też amfibrach. Tylko jako amfibrach musiałby być w drugiej połowie linijki, więc pierwszą połówkę trzeba by czymś wypełnić... wolałbym zacząć tę trzecią linijkę od upiora, tak samo zrobił Mickiewicz i patrzcie jak jest fajnie. Ale po zastanowieniu ten "upiór" tutaj to bardziej zombi niż wampir - bo wampir tylko pije krew, a zombi to trup, co wyszedł z grobu, więc pasuje idealnie. Podobno takiego ożywionego trupa, co robi złe rzeczy żywym, można po portugalsku nazwać (dziękuję ci, claudzie, wikipedio i wiktionary) "morto-vivo" (brawo, dwa trocheje!) albo "zumbi" (brawo, trochej!). No to jeszcze jaki imiesłów tu wpakować w trzecią linijkę... może po prostu "pijany" - że jest pijany krwią, to dość bliskie oryginałowi, w którym upiór jest głodny krwi. "Pijany" to "bebado" - jak raz jest to amfibrach, ładnie pasuje. A co z tym "guerra"? Ma być pod koniec linijki, żeby się rymowało, jest trochejem, doda się przed słabą sylabę, będzie amfibrach. Ale "wojna" co? Wymyśliłem, że ten upiór nie będzie żądał krwi, tylko wzywał do wojny, dość podobne będzie. Jeszcze tylko poprosiłem trochę claude'a o różne synonimy, o zapisanie tych zdań na różne sposoby, i znalazłem takie tłumaczenie linijki trzeciej i czwartej, które i ma rytm, i rymuje się z pierwszą i drugą. Wyszło tak:

Morto-vivo, de sangue bebado
Zumbi que nos instiga à guerra

Dotąd było łatwo, odtąd - jak doszedłem do refrenu - zaczęły się schody. Rytm w refrenie nie upieram się, żeby był jak w oryginale (bo i w oryginalne jest taki połamany jakiś), ale co z rymem? Po polsku "wróg" i "Bóg" tak ślicznie się rymują, a po portugalsku? "Bóg" to "Deus" (jednosylabowe, wymawiane "dełs"). Nie chce się sensownie zrymować (ciągle po głowie chodziły mi "pneus", czyli opony), nie chce pasować do rytmu (dać tam jedną mocną sylabę na końcu linii? e, nie wiem...). Próbowałem podejść od drugiej strony - od "wroga". Wróg to "inimigo", ładnie rymuje się z "contigo", co znaczy "z tobą". No ale ja nie chcę raczej mieć "z tobą" na końcu linijki. Tam jest już pora na "bez ciebie" - a niestety "bez ciebie" po portugalsku to nie jest "semtigo" (co przez analogię do "contigo" moim zdaniem miałoby duży sens), tylko "sem você", "sem ti". Można coś kombinować, z jakimiś przerzutniami, nawet na siłę udawało mi się jakby przetłumaczyć refren opierając na tym rymie, ale wychodziło takie drewniane i na siłę, że nie, nie, nie. No to pomyślałem, że lekko zmienię treść refrenu, zachowując wymowę. Napiszę "Boże, daj nam zwycięstwo (zemstę?), a jak nie dasz, to weźmiemy sobie sami". Poprosiłem claude'a o napisanie tego na najróżniejsz sposoby, różnymi synonimami, oglądałem, czytałem i wpadło mi w oko, że w jednej wersji napisał "vamos tomá-lo" - czyli "weźmiemy to". Od razu zrymowało mi się z "regalo", czyli prezent! Pasuje do treści! Poprosiłem claude'a, żeby napisał po portugalsku "Boże, daj nam w darze zemstę (zwycięstwo? ciągle waham się, czy lepiej tu pasuje zemsta czy zwycięstwo), a jak nie dasz, to weźmiemy sobie sami" w dwu linijkach używając rymu regalo - tomá-lo, a potem żeby napisał to mniejszą liczbą sylab, a potem sam podcyzelowałem leciutko i wyszło:

Deus, dá-nos vingança [vitória?] de regalo!
E se não, nós vamos tomá-lo.

Jak na moje potrzeby to zalicza. Razem wyszło tak:

O meu canto já foi enterrado
Cheirou sangue, emerge da terra
Morto-vivo, de sangue bebado
Zumbi que nos instiga à guerra

Deus, dá-nos vingança [vitória?] de regalo!
E se não, nós vamos tomá-lo.

O meu can to foi en ter ra do
Chei rou san gue, e mer ge da ter ra
Mor to vi vo, de san gue be ba do
Zum bi que nos ins ti ga à guer ra
Deus, nos vin gan ça de re ga lo!
E se não, nós va mos to lo.

Przy najbliższej okazji dopytam nejtiwów, czy brzmi dobrze. A kiedyś może przetłumaczę kolejne zwrotki (choć próbowałem trochę i nie było już tak łatwo jak z pierwszą).



komentarze:
2025.03.03 19:29 P.

Po konsultacji z fachowcami okazuje się, że w moim tłumaczeniu są dwa błędy: jeden będzie załatać dość łatwo, z drugim niestety będzie gorzej.
Problem mniejszy: zarówno "vingança" (zemsta) jak i "vitória" (zwycięstwo) są rodzaju żeńskiego - więc w ostatniej linijce powinna być nie męska forma "tomá-lo" tylko żeńska "tomá-la". Ech, no oczywiście... Na szczęście to jakoś załatam. Może na przykład zamiast żeńskich rzeczowników "vingança" czy"vitória" dam męski rzeczownik "sangue" (czyli "krew"). Czyli: "deus, dá-nos sangue de regalo, e se não, nós vamos tomá-lo".
Ale jest i gorszy problem: otóż w słowie "bebado" (w trzeciej linijce zwrotki) akcent jest na pierwszą sylabę. A nie, jak ja błędnie wymawiałem, na środkową. Co rozwala mi cały rytm. Nie wiem, czy uda się zamiast tego "bebado" znaleźć jakiś pasujący synonim będący amfibrachem, czy też będę musiał wszystko przerabiać. Zobaczę.



ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe))

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrót na stronę główną

RSS