2022.06.24 12:37
żeby nie brać dwa razy podeszw
Czasem latem jak gdzieś jadę, to chciałbym wziąć dwie pary butów: na ciepłą pogodę sandały, na zimną i deszczową buty zabudowane. Ale wtedy jest ciężko nosić w plecaku (więc w praktyce zakładam na nogi sandały, a jak jest zimno, to zakładam do tego skarpety, a jak pada deszcz, to szkoda, przegrałem). Bo bez sensu jest, że każda para butów ma swoje podeszwy - a przecież podeszwy w obu tych rodzajach butów i tak są takie same. No a podeszwy swoje ważą. Fajnie byłoby, żeby ten problem jakoś rozwiązać. Może mieć buty z odczepianą i wymienianą górą? Żeby mogły stać się albo sandałami, albo porządnymi butami?
komentarze:
2022.10.13 22:47 wrocławiak
Robiłem tak przez kilka lat, jeżdżąc rowerem do pracy, dzięki temu właściwie nosiłem sandały rokrocznie bez przerwy. Tak do -5 stopni stosowałem się do wypracowanej zasady: gruba wełniana skarpeta plus sandały. Jako że jeździłem dość szybko i wysiłkowo, zawsze ceniłem sobie przewiew w obuwiu; żadna z pór roku nie stanowiła niniejszym dla mnie wyjątku. Na miejscu w pracy po prostu ściągałem skarpety i działałem cały dzień w samych sandałach, by wieczorem znowuż założyć (choć czasem zapominałem) skarpety.
Pozwolę sobie na końcu grzecznie sprostować: podeszew mianowicie.
2022.10.15 03:50 P.
@Wrocławiak: Masz rację ze sprostowaniem, dziękuję: https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Karczma-podeszwa;20343.html
powrót na stronę główną
RSS