2021.05.20 19:00
dlaczego nie mogę podnieść sam siebie

Ostatnio tłumaczyłem Z. i T., dlaczego nie można podnieść samego siebie, i wymyśliłem proste wytłumaczenie. Przyjmijmy, że ważę 100 kg. Co się stanie, kiedy podniosę garnek ważący 10 kg? Będę ważył 110kg - prawda? No to teraz rozważmy, co by było, gdybym podniósł sam siebie. Ważę 100 kg, podniosłem osobę ważącą 100 kg, więc łącznie ważę 200 kg. Aha, więc podniosłem kogoś, kto waży 200 kg - no to ważę 300 kg. Aha, więc podniosłem kogoś, kto waży 300 kg - no to ważę 400 kg. Aha, więc podniosłem kogoś, kto waży 400 kg - no to ważę 500 kg. Aha, więc podniosłem kogoś, kto waży 500 kg... i tak dalej. W efekcie im bardziej próbuję siebie podnieść, tym robię się cięższy, i tak w nieskończoność. Co zresztą czuję, bo kiedy próbuję podnieść sam siebie łapiąc się rękoma za stopy, to nacisk na moje ręce jest coraz więszy i większy i większy, aż skończą mi się siły.

komentarze:

ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe))

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrót na stronę główną

RSS