2018.02.18 12:14
żeby didaskaliów nie dało się opuścić
Mógłby ktoś napisać sztukę, w której didaskalia byłyby integralną częścią, tak żeby nie dało się ich opuścić bez zgubienia rymu lub rytmu. Wiecie, coś w stylu: "Spotkamy się jutro w Łodzi. A teraz iść muszę (wychodzi)". Ciekawe, jakby wtedy reżyserowie się z tym gimnastykowali.
komentarze:
2018.02.20 17:11 marcin_f
Kiedyś nakręcono film pt. „Sprawa do załatwienia”, w nim był komentator, który z offu objaśniał widzom, co widzą na ekranie itp. W takiej sztuce taki ktoś mógłby zza kulis (jako tzw. niewidzialny głos) czytać te didaskalia.
2018.02.21 09:07 gfedorynski
https://www.youtube.com/watch?v=8r5VMkZFC-Y
powrót na stronę główną
RSS