2012.02.04 22:57
marca de Amarco
W książce "Hevea płacze kauczukiem" autor pisze:
Bicz, skręcony z twardej skóry bawołu, żłobił na plecach nieszczęśnika głębokie bruzdy, które w tej straszliwej puszczy zyskały sobie miano: „marca de Amarco", co po polsku znaczy: „piętno Amarca". Aviados firmy Amarco y Cia nie liczyli się zupełnie z życiem ludzkim. Zakatować człowieka na śmierć było dla nich taką samą zabawką, jak odrąbanie ręki buntującemu się peonowi!
Ale ciekawe, że google nie odnotowują zwrotu „marca de Amarco" nigdzie poza tą książką. Autor coś wydumał, przekręcił?
komentarze:
powrót na stronę główną
RSS