2008.08.25 12:30
sztuczny język bez słownika
Nieraz wymyślają sztuczne języki - na przykład Esperanto. Mogliby zrobić taki sztuczny język, który nie miałby własnego słownika, miałby tylko gramatykę. Zdania w tym języku składałyby się z abstrakcyjnych słów nie posiadających reprezentacji. Żeby zapisać (albo wymówić) coś w takim języku, trzeba by zakodować te abstrakcyjne słowa w jakąś konkretną reprezentację, ale to byłaby z założenia osobna warstwa. Do zapisywania używałoby się konkretnego słownika jakiegoś gotowego języka - polskiego, łaciny, angielskiego. Dzięki temu ci, co uczyliby się tego języka, nie musieliby zużywać czasu na wkuwanie słówek - uczyliby się tylko prostej gramatyki. Co prawda gdyby Polak chciał porozmawiać w tym języku z Grekiem, ktoś musiałby po drodze przekładać zdania z jednego kodowania na drugie, ale to przecież byłoby bardzo proste, więc mógłby to robić choćby komputer.
komentarze:
2008.08.25 21:13 Jurgi
Inaczej mówiąc proponujesz dodanie kolejnej \"warstwy abstrakcji sprzętu\" (HAL) do protokołu komunikacji. :) Taki kolejny człon Direct X — Direct Speech. :P Ale jak najbardziej wykonalne.
Swoją drogą, to właśnie zrobili kiedyś strarożytni Rumunii — ponoć język rumuński to słowiańskie słownitwo plus romańska gramatyka.
2020.05.31 13:23 Marcin
Z rumuńskim trochę przesada. Prawdą jest, że Wołosi jako prawosławni pisali cyrylicą, a swój język uważali za słowiański z powodu wielkiej liczby zapożyczeń. Ale w XIX wieku zaczęli się oglądać na Włochy, przemianowali się na Rumunów, czyli Rzymian, przeszli na alfabet łaciński i urządzili czystkę języka literackiego z wyrazów słowiańskich.
powrót na stronę główną
RSS