2008.07.28 05:43
[podróże] nie znałem tych zwyczajów ślubnych
Widziałem w Kownie, jak ludzie wychodzili z kościoła po ślubie i młoda para wypuściła z klatki dwa gołębie. Gołębie poleciały w niebo, a ludzie klaskali. A jeden gołąb - pewnie z emocji - się załatwił, ale nikt nie zwracał na to uwagi. Widziałem też, jak ludzie czekali na inny ślub i stała gruba dziewczyna i puszczała bańki mydlane. Nie wiem, czy przygotowywała się, żeby te bańki puszczać oficjalnie, dla ozdoby, czy tylko tak sobie bawiła się czekając, aż się zacznie. Mówili mi też ludzie - ale tego już nie widziałem - że jest taki zwyczaj, że pan młody przenosi pannę młodą przez most. Mówili też, że żeby zwyczaj w pełni spełnić, trzeba ten most za sobą spalić. Mówili to wyraźnie jako żart, ale może to jest żart tradycyjny, który mówi się zawsze w takiej sytuacji?
komentarze:
powrót na stronę główną
RSS