2008.07.10 13:57
robokorrida
Fajnym sportem byłaby robokorrida - taka korrida, w której człowiek walczyłby z robotem. Byłby na przykład taki robot na podwoziu z kołami, o napędzie spalinowym, bez obudowy, tylko z taką ramą z poręczą wyłożoną tapicerką, żeby było miękko jak przywali. Robot miałby kamerę, namierzałby, gdzie jest człowiek, rozpędzał się i próbował w niego przywalić. Człowiek próbowałby uskoczyć, złapać się za poręcz, nie dać się zrzucić i dziabnąć lancą w mechanizmy, żeby uszkodzić. Robot mógłby mieć też piąchy na siłownikach hydraulicznych. W sporcie chodziłoby o to, że modele robotów byłyby standardowe, zatwierdzone przez światową federację robokorridy - więc ich wynalazcy nie mieliby pola do popisu - a kunsztem mieli by się wykazać wojownicy. Albo by wojownicy mieli sikawki z wodą i miotacze ognia. Robot by go ganiał, a on by unikał potrącenia i oblewał robota wodą i ogniem. Albo by wojownik jeździł z długą lancą na motorze, okrążał i dziabał.
komentarze:
2008.07.10 16:46 marcin
Oj, pięknie, ale bym pozwolił na rozwijanie programu sterującego robotem (przy stałym hardware), co pozwoliłoby na rozwijanie umiejętności i walczących i programistów ;) A tak wogóle pomysł nie nowy - polecam Robert Sheckley \"Planeta Śmierci\", rozdział 10, http://www.gutenberg.org/etext/20919
2008.07.10 16:48 marcin
tfu... \'planeta zła\' miało być, w oryginale \'the Status Civilization\'
powrót na stronę główną
RSS