2008.06.04 15:47
[podróże] na rynku w Kamieńczyku

Stoimy na rynku (rynek - duże słowo!) w Kamieńczyku. Tam koło pomnika flisaka. Wieś, co ma rynek - to rzadko bywa. Facet przywiózł na taczce drzwi od lodówki i wrzucił je na pakę samochodu przed nami. Ula pyta dzieci, czy tą ścieżką dojdzie do rzeki, a one mówią, że to nie rzeka, ale Bug.

komentarze:
2008.06.05 21:05 filips

Też byliśmy w Kamieńczyku w weekend i kąpaliśmy się w Liwcu.



ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe))

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrót na stronę główną

RSS