siedzi sam jeden na pustej sali i fajkę pali ludzie podchodzą w rękę całują Piotrka szanująBardzo mi się w tym śnie ten wiersz podobał, tylko niepokoiło mnie, że drugi rym jest gramatyczny. Wyobraźcie sobie tę scenę - jest taka duża sala gimnastyczna, pusta, nikogo nie ma, tylko ja na jej środku siedzę na krześle. Palę papierosa, a dym unosi się, snuje po tej całej przestrzeni.