2007.02.16 15:05
wyścig z żywnością
Moje życie to ciągły wyścig z leżącym w lodówce jedzeniem. Ono stara się zepsuć, a ja staram się zdążyć je zjeść, zanim się zepsuje. Na przykład teraz muszę zjeść bakłażana, bo już długo nie poleży.
komentarze:
2007.05.25 18:21 lilka
ciągle nawiązujesz do tego, że jedzenie się psuje i Ty jako wybawiciel od nieszczęścia zjadasz je.... Hm, czy Ty czasami nie masz problemów \"bulimiczno-anorektycznych\" drogi \'wybawco jedzenia\'??
2007.05.25 18:27 Piotrek
Nie, po prostu zawsze kupię za dużo, a potem muszę pilnować, żeby nie zmarniało.
powrót na stronę główną
RSS