2022.10.10 19:50 a gdyby wykorzystywać mocz do ogrzewania domu

Zastanawiałem się dziś, ile energii marnujemy, kiedy sikamy i odprowadzamy jeszcze ciepły mocz poza dom, zamiast zużyć go do ogrzania domu. Oto co mi wyszło z obliczeń.
Ciepło właściwe wody to 4189.9 J / kg * K. Mocz ma temperaturę 36.6 °C, a temperatura w mieszkaniu to - powiedzmy, dla równego rachunku - 20.6 °C. Jeden litr wody o temperaturze o 16 K wyższej od otoczenia ma 16 * 4189.9 = 67038.4 J energii. Czyli 67038.4 J * s / s, czyli 67038.4 W * s, czyli 18.62 W * h. Więc marnacja energii wynosi 18.62 W * h / l (watogodzin na litr moczu).
Przeciętna osoba oddaje, powiedzmy sobie, dwa litry moczu na dobę. Więc czteroosobowa rodzina dziennie marnuje 4 osoby * 2 litry na osobę * 18.62 Wh / l, czyli 148.96 Wh.
Ciekawe, w ile dni zbierze się kilowatogodzina? 1000 / 148.95 = 6.71. Wniosek: czteroosobowa rodzina pozbywając się lekkomyślnie ciepłego moczu w tydzień marnuje jedną kilowatogodzinę. Jakieś osiemdziesiąt groszy.
Swoją drogą, w warunkach turystycznych ciekawym wynalazkiem byłby nocnikotermofor. Ciekawe, czy ktoś już na to wpadł.

komentarze:
2022.10.13 22:39 wrocławiak

W turystycznych jeszcze nie, ale w przetrwaniowych (tzw. survival) już tak. Mocz jest wtenczas fest cenny, służy jako źródło ciepła, zwłaszcza w obliczu potencjalnego wychłodzenia ciała. Chowa się zwykle za pazuchę.



ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe)

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrot na strone glowna

RSS