2021.07.08 18:35 jak popłynąć Wilanówką

Gdyby ktoś z was zastanawiał się, czy w Warszawie da się popływać jakimś pkajaczkiem czy pontonikiem po Wilanówce (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilan%C3%B3wka), to przetestowałem i niniejszym dzielę się doświadczeniem.
Piętnaście lat temu kupiłem w Lidlu taki ponton:

https://allegro.pl/oferta/ponton-intex-explorer-200-2os-pompka-wiosla-58357-10813598093
Wybrałem się z nim dziś rano na mostek, który prowadzi ulicę Grabalówki nad rzeczką Wilanówką (tu: 52.14840088833429 N, 21.12561023997956 E). Tam zwodowałem i płynąłem w dół rzeki. Woda była płytka - może dziesięć centymetrów było między dnem pontonu a dnem rzeczki, a czasami lekko szurałem dnem po dnie - ale płynąć się dało bez większego problemu. Po około stu metrach (na oko) od wodowania przy brzegach zaczęły rosnąć trzciny, co jest niefajne, bo jakby chcieć wyjść na brzeg, to by było niefajnie. Ale co tam, płynąłem dalej. Po jakichś trzystu (na oko) metrach od wodowania natrafiłem na przeszkodę: w poprzek rzeczki leżał pień. Z lewej było pod nim trochę prześwitu, ale zdecydowanie nie tyle, żeby przepłynąć. Więc wyszedłem z pontonu i przeniosłem go górą, przy okazji nieźle się mocząc i błocąc (bo dno ta rzeczka ma cały czas mocno muliste). Potem już dalszych przeszkód nie było. Po około sześciuset metrach od wodowania dopłynąłem do miejsca, gdzie do Wilanówki wpada lewy dopływ, taki mały kanałek (tu: 52.15005225860837 N, 21.118349437215727 E), tam brzeg dobrze nadawał się do tego, żeby wyjść na brzeg. Więc wyszedłem na brzeg i tu zakończyłem spływ. Przepłynięcie tego odcinka bardzo niespiesznym tempem zajęło mi około godzinę. Zachęcam i was do popłynięcia tam, bo rzeczka jest ładna.
A oto zdjęcie z tego spływu:


komentarze:

ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe)

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrot na strone glowna

RSS