2009.10.17 22:12 zabytkowy string

Wyobrażam sobie: Facet prowadzi na komputerze notatki, co ma zrobić danego dnia. Codziennie rano siada i zapisuje, co ma zrobić. Pisze "dzisiaj muszę zrobić te rzeczy: ...". Następnego dnia nie tworzy nowego pliku, tylko bierze ten wczorajszy, zostawia nieruszoną frazę "dzisiaj muszę zrobić te rzeczy: ...", kasuje zadania wczorajsze, wpisuje zadania dzisiejsze. Zaczął tak robić jeszcze na początku lat osiemdziesiątych, na ZX-81 - i od tamtej pory, od pierwszego dnia, fraza "dzisiaj muszę zrobić te rzeczy: ..." przenosi się tak z dnia na dzień. Jest więc ta fraza zabytkiem: bardzo starym tekstem. Ale pewnego dnia facet miał ręce w towocie, więc poprosił żonę, żeby wpisała do pliku zadania, które jej podyktuje. Żona usiadła, otworzyła wczorajszy plik w edytorze tekstu, zaznaczyła całość, skasowała, ctrl+s i spytała, jakie zadania ma wpisać. Facet jest przerażony, że żona skasowała tę starą frazę, że taka piękna pamiątka mu przepadła. Żona mówi, że nie ma sprawy - wpisuje od nowa tę frazę, dokładnie, co do litery, tak samo: "dzisiaj muszę zrobić te rzeczy: ..."; i zapisuje plik. Ale facet jest niepocieszony - tamten stary napis był przecież złożony ze starych bajtów, pamiętających jego młodość, a te bajty, które wpisała żona, są nowe - każdy głupi może sobie takie wpisać i nie ma w nich nic zabytkowego.

komentarze:

ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe)

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrot na strone glowna

RSS