2008.08.09 20:10 [podróże] męska przygoda pod Nowymi Kiełbonkami

Fajnie, taka męska przygoda, jak z reklamy piwa. Deszcz, las, zwalone drzewo, lina, tir, umorusani wszyscy. Tylko przez to do Ignatek to zajechałem po dwudziestej, a do Białegostoku to już całkiem po ciemku. Niezłe przygody wczoraj się działy, tylko nie miałem czasu ich wpisać. Pamiętacie, jak w poprzednim odcinku (wczoraj, w "burza idzie nad Ruciane") pisałem, że szła burza i deszcz? No to przyszła, i to niezła. Była taka ulewa, że wycieraczki nastawiłem na najszybsze, szuszuszu, i to ledwie było coś widać. Jadę, jadę, potem ulewa osłabła. Jadę, jadę. Z naprzeciwka facet miga, zwalnia, szybkę odkręca i mówi: "zawracaj pan, jedź przez Mrągowo, tu drzewo na drogę zwaliło, nie ma przejazdu". Akurat zaraz była droga prostopadła, więc mogłem zawrócić. A jak pojadę dalej, to może już nie będzie jak zawrócić (z przyczepą kempingową nie tak łatwo się zawraca) i utknę przed zwalonym drzewem. Ale jak do wyboru jest rozum i przygody, to wybieram przygody. No więc jadę, jadę. Patrzę z daleko - widać drzewo - stanąłem, awaryjne, podchodzę, oglądam. Drzewo niegrube, sosenka, może 40 cm średnicy pnia. Kilka aut już stoi, ludzie oglądają, mówię: "panowie, może szarpniemy, to przesuniemy". Ciągniemy, ale nic, ani drgnie. Facet mówi: "o, tirem tu ktoś stanął, chodźmy do niego, niech on drzewo ściągnie". Idziemy, a facet mówi, że linki nie ma. "Ja mam linkę do holowania" (ja mówię) - "o, czy wytrzyma?" - "pewnie tak, mocna jest, drzewo niegrube". Wiążemy, odsuwam się (jak lina naprężona pęknie, może kuku zrobić), tir ciągnie, lina trach!, jak nitka pękła. No to miałem linkę holowniczą. Przychodzi drugi facet, niesie swoją linę. Zaczepili, tir pociągnął... - poszło! Ciągnie, ciągnie, przeciągnął. Pół drogi wolne, w samochód, pojechałem dalej.
Fajnie, taka męska przygoda, jak z reklamy piwa. Deszcz, las, zwalone drzewo, lina, tir, umorusani wszyscy. Tylko przez to do Ignatek to zajechałem po dwudziestej, a do Białegostoku to już całkiem po ciemku.

komentarze:

ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe)

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrot na strone glowna

RSS