2006.09.26 11:05 jak dużo pracować i się nie męczyć

Posłuchajcie moich mądrości życiowych.
Dziś opowiem, jak dużo pracować a się nie przemęczać.
W tym celu należy najpierw przez miesiąc pracować na maksa, do spalenia czachy, ile się tylko da, od komputera odchodzić dopiero, jak się krew z nosa puści. I zapisywać sobie, ile się godzin przepracowało. Ale uczciwie - jak na 10 minut oderwiesz się od pracy pogadać z kolegą na GG, to odlicz ten czas.
Po miesiącu podlicz sobie, ile statystycznie godzin pracy na dobę ci wyszło. Pewno się zdziwisz, bo wyjdzie ci mniej, niż się na oko wydawało.
A teraz rozplanuj sobie dzień, żeby przepracowywać dokładnie tyle godzin, ile ci wychodziło przez ten miesiąc, ale żeby się najmniej jak możliwe męczyć. Taki dokładny plan - wstaję o tej, zaczynam pracę o tej, pracuję do tej, o tej robię przerwę itp. I potem dzień w dzień stosuj się dokładnie, co do minuty, do tego planu.
Ja tak robię i to działa. Człowiek męczy się mniej, niż gdyby pracował chaotycznie, ile tylko się da, a zrobi tyle samo. Bo to się tak tylko człowiekowi wydaje, że jak posiedzi do drugiej, to tak ho ho nie wiadomo ile zrobi - co się jednego dnia przemęczy ponad miarę, to w końcu, choćby po tygodniu, będzie musiał zregenerować. Lepiej równomiernie.

komentarze:
2006.09.26 11:51 paczor

korci mnie spróbować, ale... jutro, jutro...


2006.09.27 11:12 tonid

Gorzej Piter, jak tej Twojej mądrości się nie da zastosować, bo nagle po 17 dostajesz telefon od szefowej, że jest pilne zlecenie na jutro i musisz je wziąć, bo nie ma nikogo innego! A jak nie weźmiesz, to wiesz, że szefowa to sobie zapamięta i nie da Ci intratnej roboty w przyszłości bo stwierdzi \"a ten to mi odmówił kiedyś\". Nie zawsze jest tak różowo, że samemu można sobie podzielić pracę.


2006.09.27 11:18 piotrek

Proszę nie siać defetyzmu!


2021.10.08 02:15 Jedenasty

Powiem tak, jeśli dopuszczasz myśl że ktoś jest w stanie planować twoje życie za Ciebie i nie masz na to wpływu to pogódź się z byciem częścią planu i nie łudź się, że kiedykolwiek będziesz kreatorem tegoż planu. Jeśli problemem jest szefowa czy nagły telefon z pracy to, nie posiadasz zdolności kreacji rzeczywistości i możliwości wokół siebie, lub łatwiej Ci zgonić swoje błędy na innych żeby twoje zadufane ego nie pomyślało że popełniasz błędy. Ograniczenia jaki możliwości są w naszych głowach, gdy jesteś świadomą jednostką dla której życie to coś więcej niż egzystencja i żądza posiadania łatwego życia i majątku, a ambicja i ciekawość świata napędza twoje wszystkie komórki do walki z samym sobą nie byłbyś w stanie napisać że ktokolwiek oprócz Ciebie jest winny błędów i sukcesów które spotykają Cię na swej drodze. Każdego dnia toczymy najcięższą walkę, walkę ze swoimi słabościami, wygrywać zaczynamy gdy nawet wady wykorzystujemy w sposób pozwalający na progres w schemacie myślenia poprzez analizowanie sytuacji( wnioski wyciągaj ze wszystkiego a nie tylko swoich błędów, tak czynią ludzie słabi którzy oszukują się że są idealni, ideał nie istnieje, jest to utopia gdyż nie jest zdolny do rozwijania się, co sprawia że możemy mu przypisać brak myślenia - wykonuje tylko polecenia jak komputer ) i wyciąganie wniosków oraz niemożność zostawienia czegokolwiek co nas spotyka bez pełnego zrozumienia co jak czemu po co dlaczego dla kogo w jakim celu z jakim skutkiem za jaką cenę i czy można lepiej. Wszystko łącznie z myśleniem jest trucizną, dawka i częstotliwość jest odpowiedzią czy nas leczy czy zabija. 11



ksywa:

tu wpisz cyfrę cztery: (to takie zabezpieczenie antyspamowe)

komentarze wulgarne albo co mi się nie spodobają będę kasował


powrot na strone glowna

RSS